Olej do 2T

[Ryszard Lewandowski]

Dyskusji o olejach stosowanych do Rotaxów 2t (582) było już wiele ale dorzucę jeszcze jeden kamyczek.

Sam nie latam już na 2T ale w ostatnim czasie kilku pilotów z UK wykonywało przeglądy, przebudowy R582, które latały na chyba niezbyt znanym oleju YACCO AVX 500 2T. Jest on co ciekawe zalecany przez producenta do silników 2T w lotnictwie lekkim. Wszysycy piloci i mechanicy, którzy robili przeglądy silników, które na tym oleju pracowały stwierdzili, że stan silnika jest doskonały. Wszyscy twierdzą, że nie spotkali jeszcze tak małego nagaru. W opisie cech oleju jest wzmianka "Wzmocniona ochrona przeciw tworzeniu osadów oraz klejeniu pierścieni" i podobno nawet po 600 godzinach pierścienie nie miały najmniejszego nagaru wokół siebie, który mógłby je zablokować.

Sam nigdy o tym oleju wcześniej nie słyszałem ale jak się okazuje - jest w Polsce dostępny.

A i najważniejsze - nie sprzedaję tego oleju, a producent/dystrybutor mi za jego propagowanie nie płaci (niestety)

[Zdzisław]

Cześć, można dostać świra z olejami do 2T, niektórzy polecają Motul 710, ale Motul nie zaleca, bodajże, stosować go przy dozowaniu wtryskiem, inni polecają Castrol 2T, Ty wspomniałeś o oleju YACCO AVX 500 2T, i ten Yacco najbardziej mnie przekonuje do siebie, Pozdrawiam.

[Ryszard Lewandowski]

Sam kiedy latałem na 582 stosowałem Motula 800 i byłem bardzo zadowolony. Tymczasem mechanicy z UK twierdzą, że w kwestii nagaru ten YACCO jest nawet lepszy (Motul 800 jest w UK obok Castrola powszechnie stosowany).
Wydaje mi się, że tak na prawdę wszystkie te oleje są bardzo dobre, a różnica nie jest zbyt duża.

[Marek Siekirka]

Znalazłem w necie ten olej za 65 zł. Ciekawe, że podobny z oznaczeniem 1000 zamiast 500 jest tańszy o 10 zł, a z opisu też do latania.

[Konrad Ziębakowski]

Znalazłem w necie ten olej za 65 zł. Ciekawe, że podobny z oznaczeniem 1000 zamiast 500 jest tańszy o 10 zł, a z opisu też do latania.

65 zł kosztuje 2l; a ten z oznaczeniem 1000 kosztuje 50 zł za 1l

[Ryszard Lewandowski]

Zerknąłem na specyfikacje tych olejów (te na polskiej stronie są... błędne). Olej 500 to półsyntetyk, 1000 to syntetyk. Ten drugi lepiej się sprawuje w niższych temperaturach - producent to wyraźnie zaznacza i dodatkowo zapewnia znacząco lepsze chłodzenie (odprowadzanie ciepła z tłoka na cylinder przez film ojelowy).

Tak w ogóle to uwaga na dokładne oznaczenie. Te oleje wystepują w dwóch wersjach z oznaczeniem VX i AVX. Te AVX to właśnie AIRVX (zmniejszona karbonizacja).

[motpilot]

Cześć.
Więc który to w końcu olej. ten Jacol ?To syntetyk czy pół ? Ktoś na takim lata u nas ? Jeżeli jest w rozsądnej cenie to jestem zainteresowany tym bardziej ze za 600 godzin dalej bede miał silnik jak nowy i nie stracę kilku wyplat na remonty

[Zdzisław]

Cześć.
Więc który to w końcu olej. ten Jacol ?To syntetyk czy pół ? Ktoś na takim lata u nas ? Jeżeli jest w rozsądnej cenie to jestem zainteresowany tym bardziej ze za 600 godzin dalej bede miał silnik jak nowy i nie stracę kilku wyplat na remonty

YACCO AVX 500 2T -pół syntetyk

[motpilot]

Witam

Nie sądzę żeby pół syntetyk zostawiał mniejszy nagar niż syntetyk ten castrola.
Szczerze mówiąc .. ciekawa sprawa.
Ogólnie porównywałem ilość dymu na zimnym silniku między półsyntetykiem Mobila a syntetykiem castrola i szczerze mówiąc jest to samo. Ale jednak na tłokach nagaru praktycznie nie widać przy syntetyku. Gdzieś czytałem opinię ludzi z usa, że jeśli ktoś lata mało to lepszy półsyntetyk ze względu na korozję wału. Jeżeli regularnie to syntetyk jest lepszym wyjściem.

[Zdzisław]

Witam

Nie sądzę żeby pół syntetyk zostawiał mniejszy nagar niż syntetyk ten castrola.
Szczerze mówiąc .. ciekawa sprawa.
Ogólnie porównywałem ilość dymu na zimnym silniku między półsyntetykiem Mobila a syntetykiem castrola i szczerze mówiąc jest to samo. Ale jednak na tłokach nagaru praktycznie nie widać przy syntetyku. Gdzieś czytałem opinię ludzi z usa, że jeśli ktoś lata mało to lepszy półsyntetyk ze względu na korozję wału. Jeżeli regularnie to syntetyk jest lepszym wyjściem.

Co się tyczy korozji wału( na pewno też rdzewieją łożyska), nawet jak ktoś mało lata, na syntetyku, wystarczy zaciągnąć ssanie przed każdym wyłączaniem silnika, po ukończeniu lotu, nie ma prawa nic rdzewieć, jak już jesteśmy przy rdzy, to wyczaiłem porządny preparat do konserwacji silnika, po zapuszczeniu ponoć nawet po dwóch latach rdza się nie pokaże, podam jutro co to za środek do konserwacji w aerozolu.