Ciężko ocenić co to jest.
Bez urazy, ale silnik wygląda jak kupa złomu, a poszycie skrzydła jakiej firmy by nie było jest bardzo zmęczone życiem.
Skrzydło pewnie jakaś firma wyprodukowała. Trzeba dokładnie pooglądać, może jest jakaś tabliczka na rurach lub napisy na poszyciu.
Wózki mają starą konstrukcję typu AA, rzadko już spotykaną. Pewnie jest to samoróbka.
a czy kiedys takie samorobki wymagaly jakis papierow czy projeku,bo nie wiem czy szukac
a czy to ma jakas wartosc ,moze to jakies prototypy bo uwazam ze najwczesniej latalo to jakies 40lat temu
co mozna z tym zrobic
Niestety ale patrząc na te zdjęcia wydaje się, że to co zostało ze skrzydła czy wózków do lotniczego wykorzystania się nie nadaje. Płótno skrzydła wygląda fatalnie i na pewno nie może być wykorzystane. Elementy wózków czy silnika być może mogłyby zainteresować jakiegoś pasjonata ale raczej bym na to nie liczył. Kwestia papierów czy dokumentacji jest tu raczej drugorzędna...
Ryszard Lewandowski Pilot motolotniowy, samolotów ultralekkich.
Mechanik Poświadczenia Obsługi Statków Powietrznych - TM(PHG), TM(A). SP-MIAU
Jazz, R912, Stratus-P17
Kiedyś latało się dużo prościej, jeżeli chodzi o formalności.
Wartość tego jest znikoma. Można nawet powiedzieć, że w cenie złomu.
Skrzydło moim zdaniem nie nadaje się do niczego.
Nie wiem co można z tym zrobić. Może ktoś to kupi za parę złotych.
Koledzy historia się kłania. Według mnie jest to twórczość nieżyjącego Zdzisława Sznapki . Wózek jego konstrukcji bodajże Pulsar, a skrzydło to jest Kanion Brawo. Od tych konstrukcji zaczynało wielu naszych kolegów.