Forum Miłośników Lotnictwa

Wiele się mówi o podgrzewaniu gaźników w silnikach chłodzonych cieczą.
A jak ma się sprawa zamarzania gaźników w silnikach chłodzonych powietrzem? Np. w 447, 503 lub hirth?
Nie ma takiego problemu, czy jest on trudniejszy do rozwiązania?

Kiedyś widziałem podgrzewy elektryczne. Niestety ich działanie nie do końca (według użytkownika) było prawidłowe. Przede wszystkim - mają bardzo duże zapotrzebowanie na prąd, co w niektórych instalacjach sprawiało problem. Daaaawno już nie widziałem takich rozwiązań w sprzedaży.

Alternatywą są różnego rodzaju AirBoxy - z tym, że tu należy liczyć się z nieco bardziej wyczuwalnym spadkiem mocy.

Gaźniki tak samo przymarzają w silnikach chłodzonych cieczą, jak i powietrzem. Nie ma znaczenia.
Do niedawna miałem elektryczny podgrzew w starej motolotni na R447. Pobór prądu ok. 5A.
Minusem podgrzewów elektrycznych jest ich mała skuteczność. W silnikach chłodzonych powietrzem nie ma zbyt wiele możliwości rozwiązania tego problemu.

Witam wszystkich
Jestem nowy na tym forum w związku z nie działąjącą lotniczą,chociaż od dawna tu zaglądam

Co do podgrzewu to właśnie mam ten podgrzew w r503 po Robercie
Sprawdzałem w kiepskiej pogodzie.. niska podstawa duża wilgotność
Na gazniku nie było szronu ani nawet wilgoci, wczesniej latałem na garbusie no i w lepszej pogodzie dolot robił się biały razem z gaznikiem
Tak że w miarę to działa, ale grzeję gaznik już na ziemi.Po kilku minutach podgrzew jest gorący.Połączenie z gaznikiem mam na paście termoprzewodzącej.
To kawałek aluminium z zamontowaną grzałką od spodu, myślę że do skopiowania, kwestia doboru grzałki
Pobór prądu jak pamiętam 6A moc 70 kilka watt
Pozdrawiam Paweł