Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

Pamiętam nazwałem to zdarzenie "polar dusiciel ", bo zarówno po wystąpieniu tego zdarzenia jak i do dzisiejszego dnia nie mogę zgodzić się z ustaleniami komisji badającej ten wypadek. Nie uwierzyłem w coś co dla mnie było abstrakcją. Ba...nie uwierzyłem w końcowe ustalenia PKBWL łącznie z wykładnią medyczną dopasowaną do przedmiotowego zdarzenia. Pamiętam burzliwą wymianę zdań na forum łącznie z pilotem, który był poszkodowanym w tym wypadku, a jaki ona miała wydźwięk można sobie przypomnieć poniżej;

[forum.lotniczapolska.pl]

Jeśli chodzi o sam raport komisji 40/15 PKBWL badającej ten wypadek to również dla przybliżenia wiadomości i informacji jak i jego opisu można się z nim zapoznać poniżej;

[dlapilota.pl]

Tak naprawdę umiejętnie wczytując się w powyższy raport można w 80 % odpowiedzieć sobie co wydarzyło się wtedy w powietrzu. Poprzez analizę raportu jak i małe dochodzenie , a w zasadzie oględziny głowicy tegoż wiatrakowca będzie można odpowiedzieć na pytanie dlaczego pilot pilotując sprawny wiatrakowiec / powiedzmy w bardzo dobrych warunkach / spadł na krawędź lasu.
Jak już wspomniałem wnikliwa analiza pozwala krok po kroku rozwikłać zagadkę tego zdarzenia.

1/ Z raportu można wyczytać, że zarówno poszkodowany pilot jak i naoczny świadek zeznawali, iż tego dnia była słoneczna pogoda, a wiatr był umiarkowany przy ziemi niemalże niewyczuwalny.

Dla mnie istotną informacją i wiarygodnym punktem wyjścia jest oświadczenie pilota LPR / kompetentna osoba / który zeznał , że tego dnia wiał silny wiatr rzędu 25 - 30 kt.

2/ Z relacji świadka obserwującego zdarzenie z kilkuset metrów wynikało , że wiatrakowiec mocno się przechyla na boki raz w jedną to w drugą stronę. Wyglądało to tak jakby pilot nie był w stanie zapanować nad maszyną. Nazwał ten stan lotu i przedstawił jakby pilot wpadł maszyną w wir powietrza. Próby wyjścia z tego stanu lotu były bezskuteczne.
Pilot przedmiotowego wiatrakowca również w swoich zeznaniach wypowiadał się , że wiatrakowiec wykonał niekontrolowany manewr. Najpierw skręcił w prawo i przechylił się, a następnie jak to nazwał obrócił się do góry kołami. Z zawartej treści w raporcie wynika, że pilot po upadku dopytywał się przybyłego na miejsce zdarzenia świadka czy w wiatrakowcu jest ogon. Mało tego , że utrata gwałtowna wysokości jak i kontroli nad wiatrakowcem była spowodowana utratą ogona. Jak można zauważyć z relacji pilota przed tym co stało się później odczuł on silny podmuch wiatru, a następnie odczuł jakoby znalazł się w pozycji na plecach. Co również jest ważne pilot oświadczył , że mógł przemieszczać drążek jedynie w kierunku na siebie, bez możliwości przechylania drążka na boki czyli przechylania tarczy wirnika nośnego w płaszczyźnie poprzecznej.

No cóż...biorąc wszystkie dostępne informacje można stwierdzić , że pilot znalazł się w stanie lotu z odciążonym wirnikiem czyli tzw locie w ujemnym przeciążeniu. Nie chcę tu osądzać czy do takiego stanu lotu doprowadził po przez błędy w pilotażu pilot, czy też lecąc na wysokości 280 AGL z prędkością 130 km/h dostał silny podmuch w ogon co doprowadziło do tego stanu lotu czyli ujemnego przeciążenia. Zresztą z dostępnych informacji w chwili zdarzenia wiatr wiał właśnie w ogon.
Zauważmy, że pilot w swoich zeznaniach przed PKBWL zeznał , że praca wirnika nośnego była niestabilna jak to określił.... cyt; "...(„bicie było potężne, łopaty furkotały masakrycznie”) ..."

3 / zauważmy , że pilot w trakcie feralnego zdarzenia posiadał na pokładzie dwa urządzenia rejterujące przebieg lotu, które pomijając odczyt obarczony pewnym błędem w bardzo zbliżony sposób obrazowo pokazały fazy-etapy lotu. Jak można zauważyć z uzyskanej wysokości 280 AL wiatrakowiec niemalże pionowo opadał - 30 m/s ..-10 m/s, a od wysokości 120 AGL - 10 m/s ...-2 m/s.

W mojej ocenie maksymalna prędkość opadania w autorotacji w poprawnym locie wiatrakowca to prędkość pionowa rzędu - 12 m/s ..- 10 m/s. zatem prędkość podawana przez dwa rejestrujące urządzenia rzędu - 30 m/s to prędkość pionowego opadania z wirnikiem w ujemnym , a co za tym idzie wyhamowanym wirnikiem. Z tego co można zauważyć wirnik jakimś cudem , bo można tu mówić o cudzie rozkręcił się na tyle , że pozwolił pilotowi na w miarę bezpieczny upadek na skraj lasu z prędkością opadania - 10 m/s ...- 2 m/s.

W dalszej części raportu komisja PKBWL stwierdza cyt;
...."W wyniku dokonania szczegółowych oględzin wiatrakowca na miejscu zdarzenia, nie znaleziono przyczyny technicznej, która mogłaby mieć wpływ na zaistnienie zdarzenia. Pilot również nie zgłaszał żadnych uwag odnośnie sprawności i stanu technicznego wiatrakowca"....
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

Co ciekawe komisja w trakcie przeprowadzanych badań wnikliwie sprawdziła cięgna steru kierunku, sprawdziła zawór "flight - brake". Dokonała sprawdzenia na podstawie oględzin układu sterowania i jego uszkodzeń stwierdzając , że była zachowana jego ciągłość kinematyczna. Nikomu jednak nie wpadło na myśl, by pokusić się o rozkręcenie głowicy co być może ukierunkowałoby pracę komisji , a już napewno pozwoliłoby odpowiedzieć na pytanie dlaczego ten "diabeł rogaty " spadł.
Tak się składa, że ostatnimi czasy dotarłem do głowicy wiatrakowca z tego zdarzenia. Co ciekawe łącząc informacje zawarte z raporcie z przeprowadzeniem oględzin głowicy doszedłem do bardzo ciekawych wniosków o których już napisałem , a mam na myśli wprowadzenie w ujemne przeciążenie wirnika.
Na fotografii nr 9 zamieszczonej w raporcie z opisem układ hamulca głowicy wirnika nośnego wiatrakowca z widocznymi śladami prawidłowej eksploatacji można dostrzec zagięty - sklepany kawałek kostki dolnej części głowicy
Jak ona powinna wyglądać w stanie nienaruszonym nominalnym;
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

.
.
IMG_20180721_002259.jpg (33.83 KiB) Przejrzano 18424 razy
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

dolne mocowanie głowicy do masztu wraz z głowicą / nowe części /
Załączniki
Screenshot_20180721-000609.jpg
Screenshot_20180721-000609.jpg (43.24 KiB) Przejrzano 18424 razy
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

specjalnie zamieściłem to w stanie nominalnym by uzmysłowić jak to wygląda. Powyżej kostka która jest mocowana za pomocą śruby do głowicy . Dolna część przedstawionej kostki z frezem w dolnej części wychylana jest na boki na pomocą cięgien - popychaczy dając tym samym możliwość wychylania głowicy na boki , a tym samym sterowanie poprzeczne. W tym frezie widocznym na zdjęciu przez całą jego długość jest stalowe wałek na którym chodzi ta kostka.
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

co można zauważyć po rozkręceniu głowicy? ...
Wewnętrzna część kostki po jednej i po drugiej stronie jest rozklepana, a jego krawędzie są pozaginane.
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

11
Załączniki
IMG_20180719_183523.jpg
IMG_20180719_183523.jpg (103.76 KiB) Przejrzano 18424 razy
IMG_20180719_183520.jpg
IMG_20180719_183520.jpg (146.73 KiB) Przejrzano 18424 razy
IMG_20180719_183518.jpg
IMG_20180719_183518.jpg (219.49 KiB) Przejrzano 18424 razy
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

Ktoś powie no dobrze ok sklepane krawędzie dolnej kostki wielkie wydarzenie przecież ten wiatrakowiec spadł na las i to wtedy się pozaginało, czy rozklepało. To prawda można byłoby snuć taką tezę , ale jak wiemy wiatrakowiec spadł na lewy bok więc ewentualne zagięta byłaby ...gdyby ktoś chciał tak myśleć tylko jedna strona.
Dlaczego zatem pilot który w tym czasie był świadomy, bo przecież sam to opisywał mówiąc , że nie mógł wychylać steru na boki. Dlaczego więc nie miał sterowania poprzecznego ? ano dlatego , że stalowy bolec był również sklepany i wygięty co uniemożliwiło wychylenia głowicy na boki.
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

22
Załączniki
IMG_20180719_183724.jpg
IMG_20180719_183724.jpg (148.38 KiB) Przejrzano 18424 razy
IMG_20180719_183717.jpg
IMG_20180719_183717.jpg (143.39 KiB) Przejrzano 18424 razy
IMG_20180719_183713.jpg
IMG_20180719_183713.jpg (135.23 KiB) Przejrzano 18424 razy
Marek Adamski
Posty: 40
Rejestracja: czw lip 20, 2017 12:56 pm

Re: Autor Odsłon Wysłane Wypadek wiatrakowca Stare Juchy - Polar dusiciel

Post autor: Marek Adamski »

To cała historia tego zdarzenia. Mam nadzieję , że wypadek sprzed roku pod Krzeczynem Wielkim w którym zginęli Artur i Tomek też zostanie wyjaśniony po czym będzie nauką dla nas dla tych którzy kochają wiatrakowce i którzy chcą cieszyć się bezpiecznym lataniem.

Pozdrawiam'
MA
ODPOWIEDZ